Naleśniki bananowe – super pomysł na banana, który wydaje się być nie pierwszej świeżości, troszki czarniutki 😛
Jak wiecie u mnie w domu nie marnujemy jedzenia, oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Zazwyczaj dojrzałe banany wykorzystuję do koktajlu lub placków, a dziś wymyśliłam sobie bananowe naleśniki. Pochwałka od rodziny była więc śmiało możecie robić 🙂
Kaloryczność:
Całość 6 naleśników – 350 g – 900 kcal
1 naleśnik – 58 g – 150 kcal
Składniki:
Mąka pszenna – 100 g (10 płaskich łyżek);
Mleko – 150 g;
Jajka – 2 szt.;
Banany – 100 g (2 szt.);
Sól – szczypta;
Proszek do pieczenia – 0,5 łyżeczki;
Olej – 15 g;
Cukier puder – do posypania na koniec.
Przygotowanie:
Do kielicha blendera wrzuciłam jajka, mleko, banany i szczyptę soli. Zmiksowałam składniki. Następnie przełożyłam masę do miski i dodałam mąkę – wymieszałam wszystko dokładnie. Na nagrzaną patelnię wlewamy odrobinę oleju, a następnie łyżkę ciasta, rozprowadzamy na całej powierzchni i smażymy z jednej i drugiej strony.
Podajemy zwinięte w rulonik i posypane cukrem pudrem.
Szyszki – zapraszam na powrót do przeszłości 🙂 Moja mama je robiła, potem w szkole podstawowej przynajmniej dwa razy w roku na lekcji z techniki ja je robiłam, moja siostra je robiła na tych samych lekcjach. Jednym słowem trochę ich w swoim życiu zjadłam. Aż dziw, że dopiero teraz zrobiłam je swoim dzieciom. Ale po ich reakcji mogę śmiało powiedzieć, że szybko to nadrobimy.
Można je robić z cukierków Irysów, Krówek lub z masy kajmakowej.
U mnie dziś z Irysów – i nie martwcie się jak je kupicie, że nie są ciągnące. Po podgrzaniu to się zmieni 😉
Kaloryczność:
Całość (ok 7 szyszek) – 350 g – 1787 kcal
1 szyszka – 50 g – 255 kcal
Składniki :
Cukierki Irys – 250 g;
Masło – 60 g;
Ryż preparowany – 75 g.
Przygotowanie:
Cukierki obieramy z papierków, umieszczamy je w garnku wraz z masłem i podgrzewamy, aż do całkowitego rozpuszczenia. Dodajemy ryż, mieszamy dokładnie i biorąc łyżką formujemy kulki, lub szyszki jak kto woli. Ja na ręce zakładam rękawiczki, gdyż masa jest gorąca. Gotowe!
Ciąg dalszy serii co zrobić z żółtkami po bezie 😉 Coś co każdy łasuch pochłonie w dwie minutki 😉 Krem angielski. Jeżeli chodzi o składniki tylko 3. Ale sekret tkwi w przygotowaniu. Ja używam termometru – nie jest to co prawda profesjonalny termometr, a jedynie zwykły termometr bezdotykowy, posiadający funkcję mierzenia temperatury obiektów. I jego własnie użyłam.
Krem angielski jak sama nazwa mówi, najpopularniejszy jest w Anglii. Tam można go kupić w puszkach i używa się go często do deserów i ciast. U mnie dziś w wersji z truskawkami i biszkopcikami (piekłam je sama, ale można użyć gotowych ze sklepu). Małą miseczkę odłożyłam do lodówki – jest równie pyszny jak na ciepło, a może nawet i lepszy 😉
Składniki (6 porcji):
Śmietana 30% – 500 ml;
Cukier – 100 g;
Żółtko jaja – 200 g (10-11 szt.);
Truskawki – 300 g;
Biszkopty – 10 szt.
Przygotowanie:
Śmietanę plus cukier wlewamy do garnka i podgrzewamy na małym ogniu, ciągle mieszając przy pomocy rózgi, do 75 stopni. Nie przekraczamy temperatury 80 stopni. Odstawiamy na bok.
Żółtka miksujemy przez 2 minuty, a następnie dodajemy do śmietany. Przygotowujemy sobie drugi garnek. Przyda nam się za chwilkę 😉 Żółtka, ze śmietaną ponownie podgrzewamy na małym ogniu – do temperatury 75 stopni. Cały czas mieszając gdy uzyskamy odpowiednią temperaturę, przelewamy krem do zimnego garnuszka i studzimy trochę ciągle mieszając. Przelewam krem aby nie przywarł do dna 🙂 Gdy nieco wystygnie możemy go podawać, z owocami, ciastem, ciasteczkami. Lub na zimno. Możemy go przechowywać w lodówce – podobno do 6 dni (nie sprawdziłam, u mnie nigdy tak długo nie wytrwał – 2 dni to max 😉 )
U mnie dziś na dnie biszkopty, następnie truskawki i wszystko zalane kremem angielskim.
Gofry – mało kto ich nie lubi, a dzieci wręcz je uwielbiają. Dziś na drugie śniadanie zgodnie z życzeniem gofry. Przepisów na nie jest ogrom. Można próbować i testować całymi dniami. Moje dzisiejsze gofry nie są lekkie i chrupiące, raczej mięciutkie. puszyste, sycące i pyszniutkie 😉 Porcja dość spora, ale można spokojnie podzielić na pół 😉
Kaloryczność:
Całość – ok 20 gofrów – 4754 kcal
1 gofr – 238 kcal
Składniki (20-24 sztuki):
Margaryna – 250 g (lub masło);
Cukier – 100 g;
Jaja – 5 szt.;
Mąka pszenna – 500 g;
Proszek do pieczenia – 2 łyżeczki;
Mleko – 400 ml.
Przygotowanie:
Margarynę rozpuszczamy w rondelku i odstawiamy na bok aby wystygła. Jajka ucieramy na pianę. Dodajemy cukier i dokładnie mieszamy. Dodajemy przestudzoną margarynę i proszek do pieczenia – mieszamy. Stopniowo i na zmianę dodajemy mleko i mąkę. Mieszamy wszystko aż powstanie gładkie ciasto. Jak mam czas odstawiam ciasto na godzinkę na bok.
Gofry pieczemy w gofrownicy i podajemy z ulubionymi dodatkami – bita śmietana, cukier puder, dżem, miód. Ja osobiście jem bez dodatków 😉
Jogurtowe placuszki z bananem i truskawkami – sama nazwa mówi nam wszystko. To są chyba najdelikatniejsze i najbardziej puszyste placuszki jakie robię, a jest ich naprawdę dużo. Jak to zwykle robię dodałam banana, ale również truskawkę. Oczywiście dodać możecie wszystko na co macie ochotę: jabłko, gruszka, borówka, jagoda…
Kaloryczność:
Całość – ok 20 placuszków – 2000 kcal
1 placuszek – 100 kcal
Składniki (20 placuszków):
Jogurt typu greckiego – 250 g;
Jajko – 2 szt.;
Olej – 20 g (2 łyżki);
Proszek do pieczenia – 1 łyżeczka;
Soda oczyszczona – 1 łyżeczka;
Mąka pszenna – 200 g (2 i 1/3 szklanki);
Cukier – 25 g (2 łyżki);
Sól – szczypta;
Olej do smażenia – ok 40 g (4 łyżki) – opcjonalnie;
Banan – 2 szt;
Truskawki – 5-10 szt.
Przygotowanie:
Banany kroimy na kawałki. Truskawki myjemy i kroimy na plasterki.
W misce umieszczamy składniki suche mąkę, proszek, sodę, cukier, szczyptę soli i mieszamy wszystko. W drugiej misce mieszamy składniki mokre – olej, jajka, jogurt. Składniki mokre dodajemy do suchych i mieszamy wszystko do połączenia składników. Na koniec dodajemy pokrojonego w kostkę banana.
Rozgrzewamy patelnię (możemy smażyć na suchej patelni lub z niewielką ilością oleju), wylewamy olej i nakładamy po jednej pełnej łyżce ciasta.
Placki smażymy na nie za dużym ogniu, gdy już chwilę się podpieką nakładamy pokrojone truskawki. Po chwili przekręcamy na druga stronę i pieczemy około 2-3 minut.
Możemy podawać z cukrem pudrem, czekoladą lub innymi dodatkami. U mnie same placuszki wystarczają są wystarczająco słodkie 🙂