Nieraz tak jest, że z niczego można zrobić coś naprawdę wyjątkowego i pysznego. I dla mnie ta zupa jest własnie taka. No bo Passata pomidorowa lub przecier, trochę kaszy, cebula są zawsze w naszych domach niemal zawsze. No i jeszcze dodam, że zupę robi się bardzo szybko, choć właściwie robi się sama 😉 Podsumowując myślę, że był to dobry, a przede wszystkim smaczny pomysł był! 🙂
Składniki (2 porcje):
- 1 litr wody;
- 1 marchewka;
- 1 kostka rosołowa;
- 2 listki laurowe;
- 4 ziarenka ziela angielskiego;
- 1 łyżka oleju;
- 1 cebula;
- 8 łyżek kaszy pęczak;
- Passata pomidorowa – 500 ml;
- koperek;
- chilli;
- pieprz;
- sól.
Przygotowanie:
Do garnka wlewamy wodę, dodajemy liścia laurowego, ziele angielskie, kostkę rosołową i pokrojoną w kostkę marchewkę. Wstawiamy do wszystko na gazie. Na patelni rozgrzewamy olej, wysypujemy pokrojoną w drobną kosteczkę cebulę, gdy cebula się zeszkli dodajemy kaszę. Wszystko to przesmażamy ok 5 minut (tylko tak żeby się nie spaliło – ciągle mieszając). Gdy woda w garnku się zagotuje dodajemy do niej kaszę. Wszystko gotujemy 15 minut. Po tym czasie dodajemy Passatę i koperek (w oryginalnym przepisie były zioła, ale ja z nich zrezygnowałam). Wszystko gotujemy jeszcze ok 10 minut. Jeżeli czujemy taką potrzebę doprawiamy solą , pieprzem i chilli. Podajemy z koperkiem, natką pietruszki lub świeżą bazylią. I zupka gotowa!
Smacznego!
Tak moi Kochani tym miłym kanapkowym akcentem kończymy ten tydzień 🙂 Podsumowując udało mi się podzielić z Wami czterema przepisami. To chyba dobry wynik jak na początek? Ale żeby nie było cieszyć się i chwalić będziemy się w grudniu jak okaże się, że każdy tydzień był taki.
A teraz wróćmy do szynki. Chyba nie muszę pisać o różnicach między tą szynką a tą sklepową (oczywiście nie każdą zdarzają się wyjątki). Nie muszę również pisać o tym co producenci dodają do tych wędlin i jakiś sztuczek używają żeby mięsa w mięsie było jak najmniej 🙂 Przedstawiam Wam pyszną, soczystą i aromatyczną szyneczkę na kanapki. Przygotowanie co prawda chwilę trwa, ale wierzcie mi że warto!
Składniki (z 1 kg mięsa surowego – otrzymałam 700 g szynki na kanapki)
- 1 kg szynki;
- 2 ząbki czosnku;
- łyżeczka kolendry w ziarenkach;
- łyżeczka białej gorczycy;
- łyżeczka majeranku suszonego;
- bazylia, oregano, zioła prowansalskie (wedle uznania u mnie po pół łyżeczki;
- papryka słodka – 2 łyżeczki;
- sól – 1 łyżeczka;
- 4-5 listków laurowych;
- 6 ziaren ziela angielskiego;
- 10 ziaren pieprzu;
- łyżka oleju.
Wykonanie:
Szynkę myjemy i osuszamy. W moździerzu ucieramy wszystkie przyprawy (gorczyca, kolendra, majeranek, bazylia, oregano, zioła). Do ziół dodajemy paprykę słodką, dwa starte ząbki czosnku i olej. Tak przygotowaną marynatą nacieramy mięso. Tak przygotowane mięso zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy w chłodne miejsce na minimum 12 godzin.
Po upływie 12h szynkę razem z przyprawami wkładamy do garnka, dodajemy ziele angielskie, liść laurowy i pieprz, zalewamy wodą tak, aby było ok 2 cm ponad poziom mięsa. Teraz czas na sól ja dałam 1 łyżeczkę. Szynkę doprowadzamy do wrzenia, a następnie gotujemy 5 minut. Odstawiamy pod przykryciem (oczywiście w wodzie), na 24 godziny.
Następnego dnia garnek ponownie wstawiamy na ogień, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy godzinę. Po tym czasie wyjmujemy mięso, studzimy, kroimy jak wędlinę i zajadamy 😉
Smacznego!!!
Tak jakoś wypadło, że w ten weekend urodziny mamy świętowaliśmy był zatem i tort. Odkąd Zuzia skończyła 2 lata regularnie co impreza (mama, siostra, mąż, teściowa, chrześnica, córki) robię tort. Najczęściej jest to właśnie tort śmietanowy. Lekki, delikatny i nie za słodki przez co wszystkim smakuje (test ostateczny w przedszkolu w zeszłym roku u córki – dzieci zjadły wszystko!). Do tego robi się go szybko. Wystarczy odrobina wyobraźni, a obecnie na rynku mamy tyle możliwości, że naprawdę… Ach przepraszam za brak zdjęcia po przekrojeniu ale jakoś tak zjadają zanim zrobię 😉 postaram się następnym razem zdążyć 🙂
Składniki na biszkopt
- 8 jajek
- 1 szklanka mąki
- 1 szklanka cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 1 budyń śmietankowy (może być również czekoladowy)
- 1/2 opakowania proszku dopieczenia (kopiasta łyżeczka)
- szczypta soli
Przygotowanie:
Jajka ubijamy z solą. W połowie ubijania dodajemy cukry i ubijamy na sztywną pianę. Do dajemy do piany roztrzepane żółtka. Dodajemy mąkę,proszek i budyń. Pieczemy w nagrzanym piekarniku(180 stopni). Około 45 minut. Po wyjęciu z piekarnika upuścić na ziemię z wysokości około 30 cm.
Masa składniki:
- śmietana kremówka 30% lub 36% – 800-1000 ml;
- 4-5 śmietan-fix (w zależności od ilości śmietany);
- 3 łyżeczki cukru pudru (u mnie na 800 ml mleka);
- 1 cukier wanilinowy.
Przygotowanie:
Trzeba pamiętać, żeby schłodzić śmietanę przed ubiciem. Śmietanę ubijamy. Pod koniec ubijania dodajemy cukry i śmietan-fix (ja mieszam wszystko razem i wsypuję po łyżeczce). Należy uważać, żeby nie miksować za długo bo zrobi nam się masło. Jeżeli jest dla Was mało słodkie oczywiście cukru można dodać więcej. Śmietana gotowa.
Poncz składniki:
- Herbata;
- pół cytryny
- 2-3 łyżeczki miodu.
Przygotowanie:
Zaparzyć herbatę (tylko taką słabiutką). Po wystudzeniu wyciskamy pół cytryny i słodzimy miodem. I poncz gotowy.
Wykończenie składniki (wedle uznania poniżej moje propozycje):
- dżem (porzeczka czarna, truskawka, jagoda, wiśnia) lub owoce (brzoskwinia, ananas);
- płatki czekoladowe lub groszki;
- dekoracje czekoladowe (serduszka, listki; gwiazdki);
- mazaki cukrowe;
- kwiatki z opłatka;
- perełki
- barwniki spożywcze;
- i wiele wiele innych 🙂 .
Przygotowanie:
Biszkopt kroimy na trzy części. Na talerzy układamy pierwszą część i polewamy ją ponczem. Następnie smarujemy bitą śmietaną a na to układamy owoce lub dżem (w zależności od tego z czym robimy). Teraz kładziemy drugą warstwę biszkopta i dokładnie dociskamy, żeby biszkopt dokładnie przylegał do poprzedniej warstwy. Drugą warstwę namaczamy ponczem. Nakładamy śmietanę. Ostatnia warstwa biszkopta. Dokładnie dociskamy i nasączamy ponczem. Teraz nakładamy śmietanę na boki tortu (ja używam łopatki lub noża), lekko dociskając, by śmietana wypełniła wszystkie zakamarki i dobrze przyległa do biszkoptu. Teraz warstwa śmietany na wierzch. Powinna być na tyle gruba aby zakryła biszkopt i dała się ładnie wygładzić – czyli mniej więcej pół centymetra. Ja następnie używając szprycy pokrywam boki śmietaną i brzeg góry. Witać na zdjęciu. Można jakieś serduszko zrobić lub kwiatki wszystko zależy od nas. Na koniec płatkami lub kulkami posypuję boki (robię to w dość dziwny sposób bo wysypuję na rękę i dmucham na tort wtedy dość równomiernie się rozprowadza, co prawda trochę bałaganu jest ale efekt 😉 ). A góra w zależności od tego czy dysponujemy na zdjęciach macie trzy moje propozycje. No i na koniec zaraz po sto lat 😉 Zajadamy!!!
Smacznego!!!
Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam bo troszkę tego jest 😉 Ale wierzcie mi, że jak spróbujecie tego tortu już nigdy nie kupicie w cukierni 😉
Tak jak obiecałam Gołąbki z ziemniakami. Danie dla smakoszy ziemniaka, babki ziemniaczanej, kugla, kiszki ziemniaczanej. Gołąbki te pochodzą ze Wschodniej Polski. I powiem wam, że nie ma to jak dobre tradycyjne danie Polskie. Po prostu musi smakować! Są twardsze od tradycyjnych mięsnych gołąbków, bardziej naturalne w smaku, dlatego też potrzebują sosu z charakterem. Ja podałam je z sosem beszamelowym, przy czym doprawiając sos nie żałowałam gałki i pieprzu. Drugiego dnia natomiast pokroiłam na kawałki i podsmażyłam na patelni – pychota. Jeżeli zaś chodzi o przygotowanie gołąbków to naprawdę nic skomplikowanego 😉 Sprawdźcie sami!
Składniki (3-4 osoby):
- 1 dużą kapusta włoska;
- 3 kg ziemniaków;
- 2 cebule;
- 2-3 łyżki kaszy manny;
- 1 jajko;
- sól, pieprz, Vegeta;
- mała śmietana;
- sos beszamelowy.
Wykonanie:
Z kapusty wycinam twardy głąb. Zanurzam główkę na kilka minut garnku z gotującą się wodą. Wyjmuję na talerz i zdejmuję miękkie wierzchnie liście. Wkładam kapustę ponownie do wody i tak postępuję do czasu, aż zdejmę wszystkie liście. Pozostawiam liście na stolnicy do ostygnięcia. Teraz czas na farsz. Ziemniaki i cebulę obieram, ścieram na tarce (tak jak na placki ziemniaczane). Odcedzam nadmiar wody. Dodaję kaszy manny, jajko i doprawiam solą, pieprzem i opcjonalnie Vegetą. Następnie formujemy gołąbki. Do każdego liścia kapusty wkładamy dużą łyżkę lub dwie farszu i zawijamy. Na dnie naczynia żaroodpornego układamy liście, a następnie gołąbki. Zalewamy śmietaną. I na koniec przykrywamy liśćmi. Wstawiamy do piekarnika w temperaturze 180 stopni na ok 2 godziny.
Podajemy na ciepło polane sosem beszamelowym. A na drugi dzień super smakują pokrojone w plasterki i podsmażone.
Smacznego!
Danie które wymyśliłam w 10 minut, a zrobiłam w 20. Oczywiście niezmiennie inspiracją pozostaje mój mąż 😉 Coby nie jadł jakiś fast foodów no i aby ogólnie jadł 😉 Najczęściej obiad jest z dnia poprzedniego. Ale zdarzają się takie dni kiedy to nie ma co wziąć. Wówczas z pomocą przychodzi makaron i… no cóż to co aktualnie kryje się w lodówce 😉 Dziś: zielone pesto (niestety nie własnej roboty ale kiedyś do tego dojrzeję 😉 ), suszone pomidory, oliwki, mozzarella, czosnek i roszponka 🙂
Składniki (1 porcja):
- makaron razowy 120 g;
- 8 suszonych pomidorów w zalewie z oliwy;
- 10 oliwek czarnych;
- 2 ząbki czosnku;
- 3-4 łyżki zielonego pesto;
- garść sałaty roszponki;
- pół gomółki mozzarelli;
- bazylia;
- sól, pieprz;
- 1 łyżka oliwy z oliwek.
Przygotowanie:
Makaron ugotować al dente (istotne zwłaszcza dla tych którzy są na diecie 😉 ). W tym czasie gdy makaron się gotuje. Na patelnię wylewamy łyżkę oliwy, wsypujemy pokrojony w plasterki czosnek, pokrojone w paseczki pomidory i oliwki. Wszystko chwilę przesmażamy. Dodajemy pesto. I na koniec sałatę. Gdy makaron jest gotowy, odcedzamy (zostawiając przy tym dwie łyżki wody). Makaron wraz z wodą dodajemy do sosu. Doprawiamy solą, pieprzem i bazylią (tylko uwaga z solą bo pesto dość słone). Wszystko to smażymy ok 1-2 minut. Na koniec dodajemy mozzarelle po 2 minutach na gazie danie gotowe.
Smacznego!!!