To jedno z tych dań, których przygotowanie zajmuje niewiele czasu a efekt końcowy jest zaskakujący. Kurczak po protu rozpływa się w ustach. Jest delikatny, mięciutki i soczysty po prostu idealny! I to chyba tyle na ten temat 🙂
Składniki (5 porcji):
- udka z kurczaka bez kości – 8 sztuk;
- serek typu almette – 1 opakowanie;
- sól;
- pieprz grubo mielony;
- olej – 2 łyżki.
Przygotowanie:
Udka myjemy i osuszamy ręcznikami papierowymi. Dno naczynia żaroodpornego smarujemy olejem, następnie rozsmarowujemy połowę serka. Udka solimy i pieprzymy, a następnie układamy w naczyniu. Wierzch smarujemy serkiem. Wstawiamy do piekarnika na ok 1,5 h w temperaturze 180 stopni. Podajemy wedle uznania, u mnie dzisiaj z ziemniaczkami i buraczkami oraz druga wersja ze szpinakiem.
Smacznego!!!
W moim magicznym domu słodkości w okresie jesiennym rzadko no bo wirusy szaleją. Ale ostatnio mamy do czynienia z niespotykanym zjawiskiem kiedy to wszystkie dziewczyny zdrowe, mało tego mąż zdrowy no i ja też w formie. Nie pozostaje nic innego jak troszkę poszaleć 🙂 Po wczorajszym cieście dyniowym nie pozostały nawet okruszki, w lodówce dwie kostki twarogu, a że prawie każde dziecko uwielbia babeczki zapraszam na muffinki serowe. Przepis jaki znalazłam był zatytułowany Dietetyczne muffinki serowe , u mnie wersja nieco mniej dietetyczna, ale założę się że pyszniejsza 😛
Składniki (ok. 14 sztuk):
- 500 g białego sera (półtłusty);
- 4 duże jajka (mniejszych 6);
- 4 łyżki brązowego cukru;
- 1 łyżeczka cukru waniliowego;
- 4 płaskie łyżki mąki pszennej;
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia.
Przygotowanie:
Twaróg przeciskamy przez praskę, dodajemy pozostałe składniki i wszystko dokładnie mieszamy na jednolitą masę. Silikonowe muffinki wypełniamy w całości masą serową. Pieczemy w piekarniku około 30 minut w temperaturze 180 stopni (do suchego patyczka). I gotowe!
Smacznego!
No moi Kochani… 1,5 roku… Nawet nie wiem kiedy to zleciało. W skrócie cóż mogę powiedzieć cóż się działo…. ciąża, poród i macierzyństwo. Gdyby to było pierwsze dziecko pewnie jakoś bym to wszystko zorganizowała, ale ponieważ to już mój trzeci skarb 🙂 Logistycznie nie podołałam ze wszystkim :-/
Przepraszam za nieobecność, mam nadzieję usprawiedliwioną i działamy dalej.
Dynia : witamina A, B1, B2, B3, C, beta-karoten, wapń, potas, magnez, fosfor i żelazo, mangan, selen i cynk. Dodatkowo pestki dyni mają działanie przeciw pasożytnicze, są skuteczne przeciwko tasiemcom, owsików oraz robaczycy.
Ale przede wszystkim dynia jest pyszna! Odkrywam ją powolutku a Was zapraszam na przegląd moich kulinarnych przygód z dynią. Na początek Ciasto Dyniowe! 😉
Składniki:
- 250 g puree z dyni (ok 3/4 szklanki);
- 3 jajka;
- 1,5 szklanki mąki pszennej;
- 3/4 szklanki cukru;
- 200 g miękkiego masła;
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia.
Przygotowanie:
Na początek puree z dyni – dynię musimy przekroić i oczyścić, następnie pokroić na kawałki, owinąć w folię aluminiową i poukładać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na funkcji góra-dół i pieczemy przez około 45-55 minut. Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy do przestygnięcia. Zdejmujemy folię i wykrawamy miąższ dyni, który następnie miksujemy na gładką masę. Puree można przechowywać w lodówce przez około 2-3 dni.
Jeśli puree z dyni chcemy użyć do ciasta, a przy mieszaniu łyżką widzimy wodę, to radzę je jeszcze chwilę pogotować na gazie, aby odparowało i trochę bardziej zgęstniało. Jak puree będzie gęste, to zmniejszy się prawdopodobieństwo powstania zakalca 🙂
Teraz czas na przygotowanie ciasta. Masło roztapiamy w rondlu, dodajemy cukier i mus z dyni, mieszamy i studzimy. Do wystudzonej masy wbijamy żółtka i mieszamy. Następnie do masy dodajemy mąkę w trzech partiach mieszając za każdym razem łyżką. Z białek ubijamy pianę, którą dodajemy do ciasta w dwóch partiach mieszając po każdym dodaniu łyżką. Ciasto przelewamy do tortownicy 22cm. Pieczemy w 180°C przez ok 60 minut do suchego patyczka. Oprószamy cukrem pudrem bądź polewamy lukrem…
Smacznego!