Leczo
Jest już dość późno, pogoda taka byle jaka, głowa mnie boli i chyba biorytm mam niekorzystny bo nie wiem co by tu mądrego napisać. Dzisiaj uświadomiłam sobie, czy też może raczej zostałam uświadomiona że dość dużo piszę o zdrowiu i kolorach. No i cóż ja mogę napisać tu o daniu które w 80% składa się ze zdrowych i kolorowych warzywek i 20% z kiełbasy. Czekam na propozycję 😉 A ja powiem tylko jedno: UWIELBIAM! (Najbardziej to te 80% oczywiście 😉 )
Składniki:
- 1 duża cukinia,
- 3 papryki (zielona, czerwona, żółta),
- 5-6 pomidorów (najlepsze takie polne),
- 1 pętko kiełbasy,
- masło klarowane,
Przygotowanie:
Zaczynamy od papryki, kroimy ją w kostkę (tylko taką większą). I podsmażamy na maśle. Jak zacznie robić się miękka, przekładamy do garnka. Teraz cukinia, kroimy w dużą kostkę (większa niż papryka) i podsmażamy dosłownie 3 minuty na patelni po papryce (można dodać odrobinę masła). Przekładamy do garnka z papryką. Pomidory obieramy ze skóry i kroimy w drobną kosteczkę. I do garnka. Na koniec kiełbasę kroimy w kostką (tu już jak kto lubi), podsmażamy na patelni i przekładamy do garnka. Teraz wszystko gotujemy przez około 20 minut. Doprawiamy solą, pieprzem, jak ktoś lubi vegetą, i koniecznie papryką słodką. Teraz jak już gotowe, zajadamy.
Smacznego!!!
Myślicie że to koniec? A mam was!!! jeszcze nie koniec. Ponieważ leczo zrobiłam dość dużo (czasami zastanawiam się czy ja w ogóle umiem gotować mało). A jeść dwa dni pod rząd to samo, jakoś tak mi nie pasuje, stąd pomysł na drugie danie. Choć trudno to nazwać daniem, nazwiemy to… uwaga… Naleśniki z leczo!!! 😉 hihi Dziecko chciało naleśniki z serem, my chcieliśmy leczo i tym sposobem wyszły naleśniki z leczo zapiekane z serem żółtym. Pychota!!!
Przepis na naleśniki znajdziecie na moim blogu oczywiście, pod nazwą Naleśniki, oczywiście 🙂 A przygotowanie, polega na zawinięciu leczo w naleśnika, włożeniu do naczynia żaroodpornego, posypaniu startym serem, umieszczeniu w piekarniku na 5-10 minut. I gotowe.
Smacznego po raz drugi!