Schab pieczony w całości

Miały być żeberka, a wyszedł… schab 😉 Pytacie jak to się stało, otóż siła perswazji. Pan u którego kupowałam żeberka namówił mnie na schabik. A jak już go kupiłam i wróciłam do domu, poczułam że… tak to jest na niego czas!!! A niech się dusi 😉 Przypuszczam, że równie dobrze smakowałby  na zimno (choć tym razem się nie przekonam gdyż wszystko już zjedzone). Do tego delikatny sosik, ziemniaczki, suróweczka i mniam mniam palce lizać. Samo pieczenie to żadna filozofia, wstawiasz do piekarnika i się piecze. Sekret to marynata i sosik.

Składniki Marynaty:

• 1 łyżeczka papryki słodkiej,
• pół łyżeczki chilli,
• 2 łyżki sosu sojowego (indyjskiego),
• 2 łyżki oleju,
• 1 łyżeczka octu,
• 1 łyżeczka majeranku,

Wykonanie:

Mięso marynujemy wcześniej, tzn. wieczorem dnia poprzedniego. Mieszamy wszystkie składniki marynaty i smarujemy  nimi schab (sos sojowy nie jest konieczny, ja dodaję bo nadaje troszkę pikantniejszy smak, ale jak nie macie w domu nic nie szkodzi). Odstawiamy do lodówki. Następnego dnia mięso piekę, w naczyniu żaroodpornym. Wstawiam do naczynia zarówno schab jak i marynatę.  Pierwsza godzina w temperaturze 180°C. , następnie od 0,5-1 godziny w temperaturze 140°C.. Po upieczeniu, wylewam wywar który mi pozostał do rondelka.

Składniki Sosu:

• wywar z pieczenia schabu (około 1 szklanka),
• sól,
• 1 łyżeczka mąki pszennej,
• 1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej,
• 2 łyżki śmietany 18%,
• woda,

Wykonanie:

Wywar wlewamy do rondelka. Wstawiamy do zagotowania. W kubeczku mieszamy mąki i śmietanę. Dodajemy trochę zimnej wody. Trzeba dobrze wymieszać żeby nie było grudek. Teraz dodajemy dwie łyżki zagotowanego wywaru. Po dokładnym wymieszaniu wlewamy to na gotujący się wywar. Gotujemy przez chwilę na małym ogniu. Jeżeli jest taka potrzeba, solimy.

Schab kroimy w plastry i polewamy sosikiem.

Smacznego!!!