Nie ma nic lepszego na sylwestrowym stole jak smaczne przekąski. A w tym roku zrobiłam taką oto właśnie przekąskę. Może być podawana sama lub z barszczykiem czerwonym jak kto woli. Jedno jest pewne, paszteciki się sprawdziły w Sylwestra, Nowy Rok i jeszcze dnia następnego. Zajadali wszyscy zarówno dorośli jak i dzieci. A nie ma lepszej reklamy jak taka gdy dzieci wcinają ze smakiem przygotowane jedzonko. Jedna uwaga ciasto zagniatamy dzień wcześniej. Polecam gorąco!

Składniki farszu mięsnego (ok 50 pasztecików) :

• 1 kg mięsa z łopatki;
• 0,4 kg podgardla (coś tłustszego);
• 3-4 liście laurowe;
• 4-5 ziaren ziela angielskiego;
• 10 ziaren pieprzu;
• sól;
• 1 cebula.

Przygotowanie:

Mięso i podgardle kroimy na mniejsze części i gotujemy. Do wody dodajemy kilka ziaren pieprzu, ziela angielskiego i liści laurowych. Gdy mięso jest miękkie odcedzamy a wywar odstawiamy na bok bo jeszcze nam się przyda. Gdy mięso wystygnie obieramy cebulę i wszystko mielimy w  maszynce do mięsa. Mieszamy dokładnie, doprawiamy solą i pieprzem. Jeżeli farsz jest za suchy (a zapewne jest) dolewamy wywaru (u mnie ok 3-4 łyżek wazowych). I farsz gotowy.

Składniki ciasta półfrancuskiego:

• 0,5 kg mąki pszennej;
• 1 masło (lub margaryna);
• 2 żółtka;
• 2 jajka;
• 1 śmietana;
• sól, pieprz;
• Vegeta.

Przygotowanie:

Mąkę przesiewamy, dodajemy dwa żółtka, 1 jajko, śmietanę, sól, pieprz ewentualnie Vegetę oraz na koniec starte na tarce o grubych oczkach masło. Ze wszystkich składników zagniatamy ciasto. 

Ciasto odkładamy na 12 godzin do lodówki. 

Następnego dnia zagniatamy, ciasto raz jeszcze. Odkrawamy kawałek ciasta i rozwałkowujemy placek na grubość 3mm. Na plasku układamy pasek mięsa, zawijamy je dwa razy w ciasto. Następnie kroimy na mniejsze kawałki w poprzek (tak jak kopytka tylko większe). Przed włożeniem do piekarnika smarujemy roztrzepanym jajkiem. Pieczemy w temperaturze 160 stopni ok 15-20 minut. 

Smacznego!

Na początek witam wszystkich serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze w nowym 2016 roku. Przede wszystkim wielu kulinarnych wyzwań 😉 Ubiegły rok to już przeszłość. Mam nadzieję, że obecny będzie bardziej owocny w przepisy niż ubiegły (47 przepisów). Ale tego dowiemy się dopiero w grudniu 😉

A dziś: Żeberka w winie z pieczonymi ziemniakami.

No tak umówmy się, że lekkie to to nie jest. Ale jak to mówią, raz nie zawsze, dwa nie często 😉 Lekkie nie ale za to jakie pyszne! Na niedzielny obiadek jak znalazł 😉

Składniki (3-4 osoby):

• 1 kg żeberek;
• 2 łyżeczki musztardy;
• 2-3 łyżeczki miodu;
• 2 łyżki sosu sojowego;
• 1 łyżeczka papryki słodkiej;
• 1 łyżeczka ziaren kolendry;
• 1 łyżeczka gorczycy;
• pół łyżeczki chilli;
• sól, pieprz;
• 1 łyżka octu jabłkowego;
• 1,5 szklanki wina czerwonego;
• 1 kg ziemniaków.

Wykonanie:

Mięso marynujemy wcześniej, najlepiej 12 godzin przed pieczeniem. Marynatę do mięsa robimy w ten sposób: w moździerzu ucieramy kolendrę, gorczycę. Do miseczki wsypujemy utarte przyprawy, dodajemy słodką paprykę, chilli, miód , musztardę i łyżkę octu jabłkowego następnie wszystkie składniki mieszamy.  Żeberka kroimy na kawałki, posypujemy solą i pieprzem, a następnie nacieramy marynatą. Układamy w naczyniu i zalewamy winem. Odstawiamy do lodówki.

Następnego dnia pieczemy w naczyniu żaroodpornym, w temperaturze 160 stopni około 1,5-2 godzin. Trzeba sprawdzać gdyż długość pieczenia zależy od mięsa.

W tym czasie gdy mięso jest w piekarniku przygotowujemy ziemniaki. Myjemy je dokładnie i kroimy na mniejsze kawałki. Następnie zalewamy wodą i wstawiamy do gotowania. Po zagotowaniu gotujemy je jeszcze przez 10 minut. Następnie odcedzamy, wysypujemy na brytfannę, skrapiamy olejem lub oliwą. Solimy delikatnie i przyprawiamy jeżeli mamy ochotę. Wstawiamy do piekarnika na pół godziny przed podaniem (ja wstawiłam do żeberek piekły się ok 30 minut). I gotowe!

Smacznego!!!